Już możemy sobie mówić na "ty" I kwiaciarnie dziś wykwitły jak ospa Żaden świt tak bezczelnie jak dziś Nie wyważył nam oczu i drzwi
Mam nadzieję, że co najmniej dobrze bawisz się Gdy w pozostałych rolach modne emocje Każdy na swej chmurze, wśród turystów bladych jak tło Rozumiemy się bez słów
Wszyscy idziemy na Plac Wolności By tam zapomnieć dobre rady
Już możemy sobie mówić na "ty" Serce miasta jest spuchnięte jak huba Żaden świt tak bezczelnie jak dziś Nie otworzył nam oczu i drzwi
Mam nadzieję, że co najmniej dobrze bawisz się wśród Wszystkich rzeczy, których nie można kupić Każdy na swej chmurze, wśród turystów bladych jak tło Rozumiemy się bez słów
Wszyscy idziemy na Plac Wolności By tam zapomnieć dobre rady